RPGamerz

Gramy w RPG po amatorsku :D


#1 2015-02-03 13:29:24

DawiDeX

Mistrz Gry

Skąd: Moskwa
Zarejestrowany: 2013-06-11
Posty: 34
Punktów :   -1 

[Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Srodziemie%20&name=RINGM___.ttf&size=32&style_color=EEFF38


Mija rok od Wielkiej Wojny o Pierścień. Wojownicze ludy Umbaru, Rhun i Khandu wróciły na swoje wschodnie ziemie. Zrujnowane ziemie ludzi powoli odradzają się. Spalony Shire liże rany po wtargnięciu Sarumana. Mrok powoli opuszcza Śródziemie. Demobilizacja armii nastąpiła bardzo szybko. Wojownicy rozeszli się po traktach i rozproszyli się po ziemiach Śródziemia. Minął czas wielkich wojowników, dowódców i bohaterów. Znów nadeszła szara rzeczywistość. Karczmy ponownie napełniły się ludźmi. Pijaczyny, poszukiwacze przygód, ochroniarze. Wśród nich znaleźliście się i wy.


http://www.pssite.com/upload/news/42/41/15/small_424115970.jpg


http://fontmeme.com/newcreate.php?text=Pewnego%20razu%20w%20karczmie...&name=RINGM___.ttf&size=32&style_color=E0F035


zebrała się grupka awanturników, którzy nawet nie spodziewali się, że to początek największej w ich życiu przygody



Już na podjeździe do karczmy słychać zgiełk. Krzyki, muzyka i tańce. Najzwyczajniejsze zajęcia mieszkańców prowincji. Budynek prezentował się okazale. Strzeliste kształty dachu podwyższały konstrukcję, a okna przez które na podwórze dostawały się smugi światła, idealnie z nimi współgrały przybierając wydłużone kształty. Woń piwa roznosiła się już przy drążkach do przywiązywania koni. Potężne drzwi, o dziwo ulegały nad wyraz łatwo. Pokój biesiadniczy był ogromnym holem na bazie kwadratu. W czterech równo od siebie oddalonych miejscach na przekątnych tej figury stały ogromne, drewniane kolumny na których usadowione były ogromne lampy. Jakby na dodatek z sufitu zwisały mniejsze świeczniki, które kołysały się jednostajnie. Cała karczma była zapełniona. Zaraz naprzeciwko wejścia na przeciwległym końcu pomieszczenia, rozciągnięty na całą jej długość ustawiony był bar. Barczysty karczmarz wprawną ręką rozdawał piwo i basowym głosem uspokajał awanturników. W powietrzu unosi się zapach pieczonej wieprzowiny. Zaraz obok drzwi przylegając do ściany wyrastają schody na piętro. Mieszanina kulturowa, która rzuca się w oczy zaraz po wejściu idealnie oddaje nazwę karczmy. "Pełny gar". Tutaj bawią się wszyscy niezależnie od rasy i statutu społecznego. Oczywiście po zapłaceniu.

HALDIR I VATRAS
Siedzicie w rogu karczmy za schodami. Na przeciwległych końcach stołu . Vatras tyłem do wszystkich, a Haldir przodem. Haldir pamięta Vatrasa odkąd był dzieckiem - był przez niego wychowany, karmiony i inne bzdury. Zresztą nieważne.. Wojownik obserwuje sytuację popijając sobie piwo. Nic nadzwyczajnego. Przez lata treningu widział już tyle, że sam nie wie co mogłoby go zaszokować. Dla magika jest to tylko krótki postój. Tylko kolejny przystanek na drodze do niszczenia ciemności. To właśnie cel ten dwójki. W czasie Wojny o Pierścień ukryliście się, bo wpływ Saurona był zbyt duży. Teraz zagrożenie minęło, a wy dalej gonicie przeznaczenie...
ELENSAR
Po ciężkiej robocie ciepła strawa i dobry trunek odprężają. Jesteś raczej samotnikiem. Żyjesz na uboczu - w lesie otaczającym Minas Thirith. Polujesz na zwierzynę, a później część z tego sprzedajesz na bazarze. Monotonia. To właśnie dlatego kochasz takie chwile jak te. Nikt nie zwraca uwagi jak pożerasz kolejny kawałek udźca. Chciałbyś żyć u boku innych elfów ale wypędzono cię za splamienie kapłanki. Młodzieńcza głupota nie pozwoliła ci odpłynąć z Elrondem do lepszej części Ardu.
HAZARD
Nogi już tak bolały, że musiałeś tu wejść. Tak długo szedłeś, że nawet nie pamiętasz skąd. Rodzina wypędziła cię z majątku za pijaństwo. Dla ciebie to nie jest hańba. To raczej hobby. Pijesz ze wszystkimi i wszystko. Aż dziwne, że do tej pory nikt cię nie otruł. Siedzisz na środku sali i opowiadasz kolejne coraz głupsze anegdoty z podróży. Niektóre są wymysłem, ale to nic. Dopóki stawiają kolejne kufle możesz opowiadać. Sakwa wypchana i nie wypuszczę ani jednego talara - twoje ulubione powiedzonko i motto.

Wśród tego całego gwaru można było usłyszeć trzaśnięcie drzwi. Do karczmy mocnym, zdecydowanym krokiem wszedł krasnolud w ciężkiej, pozłacanej zbroi. Zaraz po nim zza drzwi wkroczył rosły i smukły młodzian. Rozejrzeli się. Krasnolud spojrzał na chłopaka, ten kiwnął głową. Piwo dla wszystkich - krzyknął do barmana "złoty" wojownik. Cały zgromadzony tłum zawiwatował na część nowych gości. Obaj usiedli zaraz obok baru i rozmawiali o czymś z karczmarzem. Po chwili krasnolud nagle wstał i ruszył w stronę centrum karczmy, ściągając z pleców ciężki dwuręczny topór. Oparł się o jego trzonek i podniósł głos:
- Szukam chętnych do eskorty ogromnej karawany. Wyruszamy w daleką podróż do Miasta na Jeziorze - dalekiej Dale. Wszyscy, którzy nie mają nic do stracenia, wystąp.
Nagle wszyscy znieruchomieli i wbijali wzrok w mówcę.

http://fc04.deviantart.net/fs70/f/2013/123/a/8/thorin___golden_armor_by_evolvana-d63z5ir.jpg

Offline

 

#2 2015-02-10 00:57:04

Laserek

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-02
Posty: 15
Punktów :   

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

Haldir
Spojrzałem na Vatrasa, widziałem w jego oczach zaciekawienie, od dawana nie widziałem go takiego zadowolonego. Patrząc na tego krasnoluda od razu pomyślałem ze od takiego wojownika podczas samej podroży mógł bym się jeszcze nauczyć pare rzeczy, mój mistrz jest magiem i wyszkolił mnie bardzo dobrze ale kilka rad od doświadczonego wojownika tez by się przydało.Wiedziałem ze Vatras będzie chciał iść więc wziąłem jeszcze łyk piwa wstałem i powiedziałem
- My jesteśmy chętni
Vatras nic nie powiedział, tylko się uśmiechnął x

Ostatnio edytowany przez Laserek (2015-02-10 10:11:12)

Offline

 

#3 2015-02-11 00:42:11

landziu

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2015-02-03
Posty: 3
Punktów :   

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

ELENSAR
Słowa wypowiadane przez krasnoludy wzbudziły ogromną ciekawość wśród ludzi nawet ja słuchałem go z uwagą. Niski człowiek z długą brodą a jego blizny świadczyły o nie jednej bitwie. Moje monotonne życie było idealne ale nie była dnia w którym nie żałował bym czynów z przeszłości. Mam nadzieje że gdy wyrusza w wyprawę uda mi się choć trochę odkupić własne winny.

Offline

 

#4 2015-02-14 19:17:14

tomeko2222

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2015-02-03
Posty: 2
Punktów :   

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

Zaciakawiony historią krasnoluda , zaczynam marzyć o innym życiu. Podchodzi to mnie człowiek,który stawia mi kolejny kufel piwa. Jestem chętny na propozycje krasnoluda,gdyż chcę udowodnić rodzinie,że nie jestem pijakiem, lecz niebanalnym człowiek który w życiu chcę osiagnąć swój cel. Popijając ostatni łyk piwa kładę się na posłanie, śniąc o wielkich przygodach, które mnie mogą mnie spotkać w życiu.

Offline

 

#5 2015-02-15 14:12:57

DawiDeX

Mistrz Gry

Skąd: Moskwa
Zarejestrowany: 2013-06-11
Posty: 34
Punktów :   -1 

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

-Znakomicie, cały dzisiejszy wieczór pijecie na mój koszt - powiedział krasnolud do Haldira i zerknął podejrzanie na Vatrasa. Zakapturzony jegomość widocznie nie wzbudzał w nim zaufania - później wynajmę wam pokój i o brzasku zbieramy się i ruszamy. Obrócił się do młodziana i wdał się z nim w dalsze dysputy. Gwar, przez który wcześniej to miejsce wydawało się takie radosne, ucichł prawie całkowicie. Nagle do ogromnych wrót karczmy zwróciła się połowa siedzących tam gości. Wszyscy chcieli opuścić to miejsce jak najszybciej, pchali się i klnęli na siebie nawzajem. Po dziesięciu minutach nastała cisza. W karczmie została garstka gości. Warto wypytać dokładniej krasnoluda lub zasięgnąć opinii u karczmarza, wszak rozmawiał z dostojnym wojownikiem. Czas na dołączenie do wyprawy mija o brzasku.

Offline

 

#6 2015-02-19 20:14:26

Laserek

Użytkownik

Zarejestrowany: 2015-01-02
Posty: 15
Punktów :   

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

Dziś wieczorem nie czułem sie zbyt dobrze, od rana strasznie bolała mnie głowa ale piwa za darmo nie mogłem odmówić. Wypiłem piwo za które płacił krasnolud i poszedłem do pokoju żeby móc troszke odpocząć przed wyprawą.

Offline

 

#7 2015-02-20 23:05:46

Sanhoo

Użytkownik

Skąd: Rosja Towarzyszu...Rosja
Zarejestrowany: 2015-01-01
Posty: 16
Punktów :   

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

VATRAS
Po usłyszeniu słów krasnoluda o dalekiej wyprawie do Dale pomyślałem, że będzie to dobra okazja, by Haldir zdobył doświadczenia w walce. Mimo, że znam sztukę władania bronią białą nie nauczę go jej tak bardzo jak ten złoty wojownik, który gołym okiem widać ma duże doświadczenie. Jednak nie do końca mu ufam więc zamiast pytać go o tą wyprawę zasięgnę opinii u karczmarza.

Offline

 

#8 2015-02-28 13:51:44

landziu

Nowy użytkownik

Zarejestrowany: 2015-02-03
Posty: 3
Punktów :   

Re: [Śródziemie]Jak zwykle w karczmie...

Miałem mały problem ponieważ ta podróż miała zmienić moje życie, ale nie byłem pewien czy na dobre. Pobocznym problemem był szlachcic który wykazywał pociągi do mężczyzn. Z całą pewnościom wyruszę w podróż aby odmienić swoje życie.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.zuzlowymenag08conquer.pun.pl www.303rdlsu.pun.pl www.mtaskrypty.pun.pl www.opelwloclawek.pun.pl www.bleachheroes.pun.pl